Czasem mam dość...
Płaczu i zgadywania co mu dolega..
Tłumaczenia, że nie wolno wyciągać talerzy z szafki..
Chodzenia po schodach w ta I spowrotem...
Omawiania każdej wykonywanej czynnosci, mama założy ci buciki, podaj prawa rączkę, lewa...
Śpiewania piosenek by wiedział jaką czynność będziemy zaraz wykonywać...
Ostrzegania, uważaj krawężnik nóżka do góry!
Uważaj drzwi,ściana, schody.
Uważaj pies, drzewo, zabawki...
Dość mam czasem biegania bo widzę ze się nie zatrzyma... ze spadnie ze schodów,że znów ktoś nie odstawił krzesła na miejsce i uderzył się w nie głową...
Są dni kiedy wydaje mi się że żyje w domu gdzie ktoś ma nerwice natrectw... a moi znajomi myślą że ja ją mam... ze ciągle biegam i odstawiam te cholerne krzesła, zabawki.
Ze ciągle otwieram drzwi gdy są przymkniete... ze wszystko musi leżeć na swoim miejscu...
I ciągle teksty typu - ze ja nie potrafię usiąść i posiedzieć... nie rozumieją ze dla niego na każdym kroku czai się niebezpieczeństwo a ja matka tego małego szkraba mimo wszystko ze mam dość robie to dla niego.
Przecież nie zamknę go w pokoju i nie będę go trzymała pod kluczem.
Kiedyś dosłownie co tydzień przestawialam meble... teraz żebym mogła przymocowała bym wszystko na stałe... by zminimalizować ryzyko usunęłam stolik i inne "nie tak bardzo" potrzebne meble...
Uważaj drzwi,ściana, schody.
Uważaj pies, drzewo, zabawki...
Dość mam czasem biegania bo widzę ze się nie zatrzyma... ze spadnie ze schodów,że znów ktoś nie odstawił krzesła na miejsce i uderzył się w nie głową...
Są dni kiedy wydaje mi się że żyje w domu gdzie ktoś ma nerwice natrectw... a moi znajomi myślą że ja ją mam... ze ciągle biegam i odstawiam te cholerne krzesła, zabawki.
Ze ciągle otwieram drzwi gdy są przymkniete... ze wszystko musi leżeć na swoim miejscu...
I ciągle teksty typu - ze ja nie potrafię usiąść i posiedzieć... nie rozumieją ze dla niego na każdym kroku czai się niebezpieczeństwo a ja matka tego małego szkraba mimo wszystko ze mam dość robie to dla niego.
Przecież nie zamknę go w pokoju i nie będę go trzymała pod kluczem.
Kiedyś dosłownie co tydzień przestawialam meble... teraz żebym mogła przymocowała bym wszystko na stałe... by zminimalizować ryzyko usunęłam stolik i inne "nie tak bardzo" potrzebne meble...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz