"Ależ pani jest cierpliwa, tak stać przy każdym krzaczku, każdym płocie... "
Czy jestem cierpliwa? Zależy, nie lubię kiedy o coś proszę i słyszę "zaraz", ale jeśli chodzi o dzieci... różnie to bywa... Cierpliwość ma swoje granice.
Tak, zatrzymam się przy każdym płocie i krzaczku. Dlaczego? Bo my, osoby widzące inaczej spostrzegamy świat, nie obchodzi nas mijany codziennie plot sąsiada, nie interesuje nas to ze na krzaczku pojawiły się nowe jasno zielone listki... Stój. Zatrzymaj się zamknij oczy i poczuj zapach trawy, wilgotnych desek w plocie, ciepła promieni słońca na twarzy..a teraz wyobraz sobie,ze nic nie widzisz... przed oczami masz zupełna ciemność nie wiesz jak wygląda świat zewnętrzny. Idziesz w tej ciemności przed siebie. Przerażające prawda?
Od kiedy mam niewidome dziecko inaczej patrze na to co mnie otacza, i wiem ze muszę poświęcić więcej czasu na spacery bo on przez dotyk i zapach buduje on swój świat. Idąc ze mną za rękę,druga wyciąga na bok i malutkimi paluszkami sunie po cegłach w murze i żłobieniach miedzy nimi, po brudnych mokrych deskach,po krzaczkach przy których zawsze, codziennie spędzamy dziesięć minut na "gilgotaniu"małych listków. Dzięki temu on wie jaka jest droga do szkoły rodzeństwa, kiedy i w którym momencie ma skręcić w bramę szkoły...
Przed nami, mną, synem i naszą rodzina jeszcze długa droga do tego by On wiedział jak wygląda nasz swiat którego często nie doceniamy.Wiec jeśli TY drogi czytelniku jeśli znów lecisz przed siebie z nosem w telefonie, odłóż go, schowaj i poświęc chwile na docenienie piękna tego świata dla takich osób jak mój syn. Osób niewidomych.
<3 Moja ukochana mamusia!
OdpowiedzUsuńNatknęłam się na bloga przez przypadek, ale czekam na więcej 😊
OdpowiedzUsuńNapewno będzie więcej.
UsuńWitam ;) Masz rację, w tym ciągłym biegu zapominamy o tym jaki piękny świat nas otacza. Zostaję z Wami na dłużej.
OdpowiedzUsuńHej,bardzo nam miło,że zostajesz z nami na dłużej.
OdpowiedzUsuń