środa, 2 marca 2016

Cieszę się..

Nie każdy  podzieli moje zdanie...

Nie każdy  się ze mną zgodzi...


Kocham służbę  zdrowia w Londynie.
Lepsza nie mogła nam się trafić. ..
Ludzie bardzo narzekają  na lekarzy w Anglii ja do nich nie należę.



Kiedy wyszło ze Natan jest chory, szukałam pomocy wszędzie...  w każdym kraju w którym medycyna jest dobrze rozwinięta.


Niestety  najbardziej zabolało mnie kiedy w moim rodzinnym mieście... poprostu nas wyśmiano.
Że czego tu szukamy, że  nikt nam nie pomoże, że to beznadziejny przypadek, że syn ma taki "bajzel" w oczach że szkoda zachodu...

Każdy lekarz odsyłał  nas do kolejnego i nic nam nie mogli pomoc...

Naszczęście w UK znalazł się jeden lekarz którego polecił nam Dr. Antonio Capone ze Stanów... szybko udało się do znaleźć  i umówić wizytę w jego szpitalu...

Kiedy zbadał Natana  nie pozostawił nam wiele nadzieji... ale kazał wrócić  za 6 miesięcy na kontrolę.

 Jest nadzieja! 


Nie liczyliśmy  na cud idąc na kontrolę...
Nie braliśmy pod uwagę tego co usłyszeliśmy. ..


Cóż zauważył!  Ma sekundowa  relakcje  na światło w lewym oku i chce operować. ..
Nie pamiętam wiele z całej rozmowy...
 Ale chce,  aby poczucie na światło było wydłużone...co oczywiście by poprawiło Natana życie. 
Niestety nie mówią na ile procent operacja się uda. Czy w ogóle coś da..
Wierzymy  ze się uda. Że choć tyle uzyskamy dzięki tej operacji.
Teraz musimy odliczać tylko dni do 15 marca. ..

2 komentarze:

  1. Będę trzymała kciuki za tego Przystojniaka <3 <3 na pewno się uda :*!
    A tak na marginesie... Lubię tu zaglądać :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie dziękujemy żeby nie zapeszyć.
      Bardzo cieszy nas to ze jednak ktoś czyta te nasze wypociny!

      Usuń