sobota, 12 marca 2016

W środe wielki dzień.
Dzień operacji, nadzieji na lepsze jutro...

Mimo,że  ciesze się iż operacja dojdzie do skutku panicznie boje się co będzie po.
Boje się jego bólu, cierpienia,tego jak bardzo będzie płakał..

Wiem, że jest dzielny. Przetrwa to i nie będzie pamiętał...
Tylko ja tego nie zapomnę... tego stresu. Czekania na lekarza i dziecko po operacji. Strachu czy wszystko poszło dobrze...


 Kiedy nosisz w sobie dziecko  nie dopuszczasz do siebie myśli, że  personelem w szpitalu będziesz po imieniu, że przyjaciół  będziesz poznawać na szpitalnym korytarzu.  Bo nie takiego życia chciałaś dla swojego potomstwa,bo nie o takim macierzyństwie myślałas. ...


1 komentarz:

  1. Trzymam kciuki żeby wszystko było ok. Dużo zdrówka dla Natanka.

    OdpowiedzUsuń